Kradzież „na gameboya” – nowy sposób złodziei samochodów. Jak się zabezpieczyć?
Metoda „na gameboya” zyskuje popularność wśród złodziei samochodów w Polsce. Na czy polega kradzież z użyciem urządzenia przypominającego grę marki Nintendo? Które zabezpieczenia auta będą najlepsze w jej przypadku?
Złodzieje samochodów są coraz sprytniejsi. Po tym, jak kilka lat temu zaczęli stosować metodę „na walizkę”, teraz coraz częściej korzystają z gameboya. To niewielkie urządzenie, dzięki któremu błyskawicznie są w stanie dostać się do środka i uruchomić silnik pojazdu z systemem bezkluczykowym.
Kradzież samochodu na gameboya – na czym polega?
Jak działa gameboy? W urządzeniu, które do złudzenia przypomina popularną niegdyś grę Nintendo, umieszczone jest oprogramowanie pozwalające na zdalne otwieranie i uruchamianie samochodów. Służą do tego tzw. kody serwisowe (czyli kody fabryczne) stosowane m.in. przez autoryzowane stacje obsługi ASO do otwierania auta i odpalania silnika w razie utraty oryginalnych kluczyków.
Złodziej, który ma gameboy samochodowy, jest w stanie w zaledwie kilkanaście sekund ukraść pojazd. Wystarczy, że z menu urządzenia wybierze odpowiednią markę i model auta. Gameboy przystępuje wówczas do pracy i finalnie wysyła sygnał do systemu bezkluczykowego, który ten traktuje jak „oryginalny”. Pozwala to przestępcy na dostanie się do środka, a następnie odjechanie w siną dal.
Ponieważ gameboye są niewielkie (mieszczą się w kieszeni), a kradzieży może dokonać jedna osoba, metoda ta zyskuje popularność wśród złodziei.
Ile kosztuje gameboy? U bułgarskiego dystrybutora cena wynosi ok. 20 tysięcy euro. Urządzenie można kupić także w Polsce, od rodzimego pośrednika za powyższą kwotę z odpowiednią marżą.
Gameboy – jakie samochody kradną
Na pytanie, jakie samochody otwiera gameboy, czy jakie samochody można ukraść gameboyem odpowiedź jest prosta – te, do których dostęp został zaprogramowany w urządzeniu. Obecnie najczęściej są to auta koreańskie i japońskie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby wkrótce gameboyem dało się ukraść pojazdy marek niemieckich, francuskich czy hiszpańskich.
Kradzież na gameboya czy na walizkę?
Znana już i powszechnie stosowana metoda „na walizkę” wymaga więcej zachodu. Konieczne są do niej dwie osoby. Jedna, poruszając się wzdłuż ścian domu czy biura, skanuje częstotliwość kluczyków samochodowych pozostawionych wewnątrz budynku. Druga, znajdująca się w pobliżu samochodu, odbiera przechwycony sygnał i jest w stanie otworzyć drzwi pojazdu, po czym uruchomić silnik. Zaletą tej metody jest możliwość kradzieży w zasadzie każdego samochodu z systemem bezkluczykowym, a nie tylko tego, do którego dostęp zaprogramowano w urządzeniu. Sposób na gameboya jest za to szybszy i ułatwia konspirację. Stąd niedużym urządzeniem mogą posługiwać się złodzieje-amatorzy.
Kradzież auta na gameboya – jak się zabezpieczyć?
Każde zabezpieczenie antykradzieżowe jest lepsze niż jego brak. Ta stara maksyma sprawdza się także w przypadku kradzieży na gameboya. Pod uwagę można wziąć elektroniczną blokadę zapłonu, a nawet zwykłą, mechaniczną blokadę kierownicy. Najlepsze zabezpieczenie na gameboya to jednak takie, które pozwala odzyskać pojazd po kradzieży. Dlatego warto zainwestować w radiowy system monitoringu. Pozwala on precyzyjnie zlokalizować samochód, nawet jeśli został ukryty w garażu podziemnym. Na radiowy monitoring nie działają też zagłuszarki GPS/GSM powszechnie stosowanych przez złodziei. To szczególnie ważne, bo w tzw. jeże wyposażają się już nie tylko zorganizowane grupy przestępcze.